Home
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gabriela Members
|
Wysłany:
Czw 14:41, 03 Gru 2009 |
|
|
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: K
|
Nie wiedziałam, gdzie umieścić ten temat, zdecydowałam tutaj. Ewentualnie proszę administratorkę o przeniesienie.
Jakie byłoby, wg was, najlepsze zakończenie serii? Czy Nora w ogóle przymierza się do zakończenia cyklu? Przecież to niezły dochód. A i mi szkoda by było, gdyby już nie było żadnej części.
Ja swoje zdanie zachowam na potem, aż wy coś napiszecie
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
AScarlett Administrator
|
Wysłany:
Czw 17:36, 03 Gru 2009 |
|
|
Dołączył: 15 Sty 2009
Posty: 310 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Toruń Płeć: K
|
Gdzies kiedyś czytałam, że na zokończenie serii Eve i Roarke mają mieć dziecko. Myślę, że to mógłaby być dobry pomysł. Tylko że nie wyobrażam sobie Eve odchodzącej z policji, a raczej nie mogłaby mieć dziecka i dalej ganiać za bandytami. Dlatego myślę, że jeśli awansuje na kapitana i jej praca ograniczy się do nadzorowania akcji a nie bezpośrednich śledztw, wtedy będą mieli dziecko i to może być, niestyty koniec serii....
Ale mam nadzieję że to nastąpi dopiero za długi, długi czas. Zwłaszcza że już prawie dogoniliśmy wszystkie wydane w USA książki i (mam nadzieję) kolejne będą już wydawane na bieżąco.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
paulina;) Members
|
Wysłany:
Pon 14:23, 07 Gru 2009 |
|
|
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 517 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Krokowa Płeć: K
|
Noo ja przeczytałam coś podobnego i to na tym forum Tak sobie myślę, że pojawienie się dziecka to ciekawe zakończenie serii...., ale tak jak powiedziała to moja przedmówczyni nie chce końca serii. A inne zakończenie.... trzeba pomyśleć
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Gabriela Members
|
Wysłany:
Pon 17:34, 07 Gru 2009 |
|
|
Dołączył: 18 Sty 2009
Posty: 192 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: K
|
Dobra, korci mnie by napisać, co ja o tym sądzę.
No więc moim skromnym zdaniem potomek Eve i Roarke'a to fatalna sprawa. Eve kompletnie nie nadaje się na bycie matką, chyba że adoptowaliby kilkuletnie dziecko. Takie jak np. Kevin, czy jak mu tam było. Dlatego dziecku - NIE.
Idealnym pseudo-rozwiązaniem byłoby zakończenie niby niejasne, coś jak autorka mówi dość, przestaje pisać, ostatni wydany tom kończy się niby na śmierci bohaterów (ja to lubię takie krwawe zakończenia). Niepewnej śmierci bohaterów. Norę nikt nie przekona, przez kilka lat seria nie zostaje zamknięta (specjalnie). Po tych kilku latach autorka powraca do ulubionej serii czytelników. Wyobrażacie sobie nasz zachwyt? Milion razy większy niż po przeczytaniu nowej części teraz? Ja nie potrafię To by było piękne
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Miss In Death Members
|
Wysłany:
Pon 18:10, 07 Gru 2009 |
|
|
Dołączył: 23 Sie 2009
Posty: 386 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ze Śląska Płeć: K
|
"Boy, this really goes around and around, doesn't it?
Let me just say this:
Eve is physically capable of having children. She is not, at this time, emotionally capable.
Pregnancy scares or miscarriages are not, and will never be on the drawing board. I like soaps as much as the next guy, but that's not what I'm writing in this case.
Eve and Roarke having kids is not in the cards at this point in the series, or in the forseeable future of it. That includes adopting a baby, an older kid, taking in a teen, etc, etc. Because it's simply a fact that children change everything. Wonderfully, beautifully, but lives change with parenthood, and they should. I'm not ready to change the tone of the series.
A child should become the focus of your life as a parent. A child is the center of it. I have strong feelings on this as a mother, and as a writer.
And before it comes up again , NO, they can't have one then let Summerset raise it. What would be the point of having a child then giving the bulk of the responsibility and joy of that child to another?
I believe Eve and Roarke will one day have children--when the series changes dramatically or is winding down. Once they do, it'll never be the same, never have the same dynamics, focus or tone. It can't.
Nora "
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
lezak_2006 Members
|
Wysłany:
Pon 21:37, 25 Sty 2010 |
|
|
Dołączył: 17 Sty 2009
Posty: 95 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: K
|
Myślę, że zakończy się tym, że będą mieli dziecko. Eve przeniesie się "za biurko".
Ogólnie bohaterowie dojrzewają do decyzji o dziecku. Oswajają się z tą myślą - przez części mają jakąś styczność z dziećmi. Myślę, że dziecko Mavis troszeczkę ich do tego faktui przybliży. Ale najpierw Eve i Roarke będą musieli uporać się do końca ze swoją przeszłością.
Na razie seria jest zbyt dochodowa żeby ją zakończyć. Więc jeszcze trochę czytania przed nami Mam nadzieję, że NR postara się troszkę bardziej niż przy paru ostatnich.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Patrycja87 Members
|
Wysłany:
Nie 9:59, 17 Lip 2011 |
|
|
Dołączył: 13 Lip 2009
Posty: 313 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Tarnowa Płeć: K
|
W kwestii dziecka kompletnie mnie dobiła opinia autorki, której ogólny sens jest mniej-więcej taki, że kobiety-policjantki nie powinny jednocześnie pracować i być matkami, w związku z czym kariera Eve w policji zakończy się z chwilą, gdy ona i Roarke wreszcie zdecydują się na powiększenie rodziny.
Przepraszam za dosadność, ale w tej chwili szl*g mnie trafił. Zupełnie wystarczy, że z niepokojącą częstotliwością słyszę takie teksty od panów, którzy w życiu kierują się maksymą "Baba - tylko do dzieci i do garów", ale kiedy podobne poglądy wyznaje kobieta, dochodzę do wniosku, że świat całkiem schodzi na psy.
Eve Dallas to mój ideał literackiej bohaterki pozytywnej(wybaczcie te wtręty rodem z wypracowania na j. polski). Nigdy dotąd nie spotkałam się w literaturze z tak silną postacią kobiecą. Przeważnie gdy mamy do czynienia z romansami(nawet gdy są to pozycje romantyczno-sensacyjne) postać kobiety to na ogół mimoza, która tylko czeka aż w sukurs przybędzie jej mężczyzna(policjant/detektyw/żołnierz, itp.). Moja opinia trąci feminizmem? Możliwe, ale odpowiedzcie sobie na jedno pytanie:
W ilu powieściach głównym, potrafiącym sobie poradzić bohaterem jest kobieta a w ilu mężczyzna?
Jak dla mnie, tych pierwszych wciąż jest zbyt mało.
Wracając do tematu... Przydałoby się, gdyby autorka jeszcze raz przemyślała całą sprawę. Co do mnie, chciałabym poczytać np. o tym, jak Eve i Roarke'e dopasowują się do bycia rodzicami, jak Eve radzi sobie z nowymi obowiązkami. Ostatnim czego bym chciała jest, żeby Dallas "straciła pazury", ponieważ - jak by do tego nie podejść - ona jest w tej serii najważniejsza. Przykro byłoby patrzeć, jak traci te cechy, za które tak bardzo ją lubimy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|