31. Obietnica śmierci

Data wydania: 27.07.2010

[link widoczny dla zalogowanych]

Detektyw Eve Dallas zostaje wezwana na miejsce zbrodni. Ofiarą jest policjantka, ukochana zaprzyjaźnionego z Eve lekarza medycyny sądowej. Kobietę zamordowano na klatce schodowej domu, najprawdopodobniej z jej własnej broni. Narzędzia zbrodni nie znaleziono. Eve traktuje sprawę osobiście, tym bardziej że niebawem na jej biurko trafia przesyłka z bronią ofiary oraz liścikiem od mordercy. Eve nie da się jednak zastraszyć. Przesłuchuje współpracowników ofiary, dociera do jej informatorów, przygląda się zamkniętym już śledztwom.

Wkrótce okazuje się, że zamordowana, przed przyjazdem do Nowego Jorku, spotykała się z synem króla podziemia na wschodnim wybrzeżu. Czy była skorumpowana? Czy jej śmierć jest związana z dawnym romansem? Czy fakt, że syn gangstera w dniu śmierci kobiety przebywał w Nowym Jorku i nie posiada przekonującego alibi, wystarczy, by zamknąć sprawę?

Bohaterowie tej powieści są fascynujący, a fabuła pełna jest zaskakujących zwrotów akcji.
"Fort Worth Star-Telegram"[img][/img]

Ptaszki ćwierkały, że niedługo ta część będzie ogólnodostępna, dlatego już ją sobie zaklepałam i zamówiłam w księgarni netowej.
Ogólny zarys treści budzi nadzieję. Tym razem padło nie tylko na policjantkę, ale i kogoś, kogo Eve poznała, w dodatku ofiara była związana z przyjacielem Eve.
Coś mi się widzi, że Roarke, który przecież miał styczność z Morrisem nie raz i nie dwa zechce porozmawiać z żoną na temat jej pracy...

Yesss.. już sobie zakupiłam i biorę się do czytania. Opis wydaje się bardzo ciekawy zobaczymy jak książka.

pozdrawiam Very Happy

Czytam od wczoraj Very Happy

Pierwsze wrażenia? Cóż... Sądziłam, że będzie nieco ciekawiej, tymczasem, autorka zdaje sie wypalać z tomu na tom Sad

Pierwsze 20-25 części wywoływało u mnie opad szczęki, albo zrzucało z krzesła, na którym siedziałam, czytając, a teraz? Kupuję albo ściągam kolejne tomy w nadziei na dreszczyk emocji, ale wszystkie zdarzenia opisywane w "Obietnicy..." wydają się być przez pisarke maksymalnie wygładzone, stonowane... Sama nie wiem, jak jeszcze mozna to określić Evil or Very Mad

Ja miałam takie wrażenie jak czytałam ŚMIERĆ CIĘ ZBAWI... tak mi to opornie szlo, ze masakra.. ale widać jest kontrast między własnie pierwszymi częściami a tymi nowszymi. Te ostatnie już tak nie wciągają, jak te pierwsze gdzie siedzisz do 4 nad ranem bo się nie możesz od książki oderwać. Very Happy

No ale poczekamy zobaczymy. Miałam zacząć czytać OBIETNICE... ale nie bardzo mam czas...

Moje odczucia są podobne.... niestety Sad

Książka zapowiadała się ciekawie, a tu znowu niedosyt. Od paru tomów mam takie wrażenie, że dalej sama mogłabym bez czytania powiedzieć jak rozwinie się akcja
Wink

Nora stała się zbyt przewidywalna Sad

Z utęsknieniem czekam na to żeby przy czytaniu kolejnych tomów szczena mi opadła Smile

Cóż, niestety muszę przyznać racje poprzedniczkom. Niestety ta część -w przeciwieństwie do wcześniejszej- nie spełniła moich oczekiwań. Jak dla mnie było za mało Roarke'a, "Jego Przerażającej Wysokości" - Wink

Feeney'a oraz Peabody i McNaba. Sprawa dosyć ciekawa, ale wg mnie nie wymagała od czytelnika zagłębienia się w nią, wystarczyło "prześliznąć się po wierzchu" - nie wiem dokładnie jak to napisać. Dużo wątków, scen było jakby nie dopracowanych. Pomimo to czekam na następne części i mam nadzieje że będą lepsze

Ja napiszę to już po raz kolejny, ale tym razem ostatni i więcej do kwestii nie wrócę - mogę wam to uroczyście obiecać...

Otóż mam szczerą nadzieję, że autorka wreszcie zacznie przymierzać się do tematu dziecka Eve i Roarke'a. Jeszcze te 4-8 tomów można w większej części poświęcić zagadkom kryminalnym, z którymi Dallas i jej ekipa będą się mierzyć, ale pasowałoby spojrzeć prawdzie w oczy. Jeżeli nasi ulubieńcy wogóle mają zostać rodzicami - a sądzę, że autorka im tego nie odmówi - to ostatni dzwonek(że się tak wyrażę)niedługo zacznie rozbrzmiewać.

Wiem doskonale, że ten wątek wzbudza dużą niechęć, bo wydaje się nam czytelnikom, że dziecko automatycznie będzie zakończeniem czynnej pracy Eve w policji. Moim skromnym zdaniem, przy odrobinie kombinacji i sprzyjającej wenie twórczej, pani Roberts mogłaby nas mile zaskoczyć. Przecież narodziny dziecka to nie koniec świata! Zamiast iść na łatwiznę, można ruszyć głową i wbić fanów w fotele, prawda?

W moim odczuciu, byłoby to jakieś remedium na tę stagnację, która ostatnio zagościła na kartach powieści pod szyldem "In death".

ahhh w końcu przeczytałam i muszę przyznać że nie jestem zachwycona, wg mnie ten związek Eve i Roarka jest już taki jakby trochę nudny nic się nie dzieje między nimi i również uważam że wątek dziecka byłby ciekawy i zgadzam się również z tym iż Eve nie musi kończyć swojej kariery w policji w końcu dziecko to nie koniec świata Smile

mam nadzieję że autorka zrobi jakiś zwrot w ich życiu byłoby ciekawie Twisted Evil

Dodatkowego smaczku można również dodać:
- wplatając wątek kryminalny w przygotowania do ślubu Louise i Charlesa - zdaje się, że już gdzieś tutaj wspominałam coś na ten temat,
- nawiązując do śledztw prowadzonych przed laty przez Eve i Feeney'a(np. ktoś, kogo wspólnie zatrzymali wychodzi przedterminowo i szykuje zemstę na obojgu),
- opisując zamach na życie samej Eve(wtedy śledztwem mogliby zająć się jej przyjaciele) lub Roarke'a - ale nie ukrywam że bardziej pasowałoby mi to pierwsze.

I - jeśli mam być szczera - to autorka powinna była rozszerzyć historię trójkąta Eve-Roarke-Maggie, bo mnie osobiście zabrakło w tym wątku fajerwerków, a trudno wpleść podobny motyw w inną ksiażkę Evil or Very Mad