29. Śmierć w mroku (Eternity in Death)

Sięgnąć na pewno sięgnę, bo z ciekawości nie wytrzymam i sama będę się chciała przekonać, ale teraz przeczytam ją dopiero jak będę miała więcej czasu, bo narazie mam inne rzeczy do zrobienia, a gdyby były same pochwały i pozytywne opinie to w każdą wolną chwilkę bym czytała, a tak książka trochę poczeka Smile

W moim przypadku również tochę poczeka. W końcu gdzie indziej znaleźć lepszą opinię o powieściach Robb niż na forum poświęconemu serii? Wink

Książkę trzymam na półce. I wiecie, jakoś nie mam nawet specjalnej ochoty, by sięgnąć... ^^

Przed chwilką skończyłam i wcale nie jestem tak zawiedziona, jak wy. Może dlatego, że wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Reszta opowiadań nie jest taka zła, a nawet miło mnie zaskoczyły, szczególnie ostatnia historia (z czarodziejskim dywanem). Taka śmierć jak tam była to moje ulubiona śmierć książkowa. Tzn ogólnie śmierć w książce lubię, bo takich jest niewiele.

Och, ja również przeczytałam, ale jestem zawiedziona i zaliczam tę część do najgorszych, niestety... Pozostałe opowiadania też niezbyt mi się spodobały - byłyby to niezłe historie, ale gdyby je rozwinąć, a tak to zaledwie literackie szkice, zarysy pomysłu. To samo odnosi się do opowiadania z serii InDeath, może nawet miałoby się szansę rozwinąć, gdyby było obszerniejsze. Z pozostałych opowiadań, i tu zgodzę się z Gabrielą (nie Gabi ^^), że ta o dywanie jest najciekawsza.

To znaczy - widać, że dwa środkowe opowiadania nie są napisane przez autorki z wprawą - tego o monecie w ogóle nie zrozumiałam Wink

- ale naprawdę wg mnie nie były takie złe. Niestety, trzecie opowiadanie bardzo, bardzo przypomina Rycerza w lśniącej zbroi Deveroux: [link widoczny dla zalogowanych]

hej
ma ktoś lub wie gdzie można znaleźć ebook Nory Roberts "Śmierć w mroku"??
Bardzo proszę o odpowiedź

podaj mi swojego maila na pw to Ci wyślę Smile

Tak mi teraz przyszło na myśl - czemu nasza wspaniała Eve, skoro tak bardzo pragnęła dorwać Doriana, to czemu nie dała do analizy śliny ze swojej ręki, kiedy Vadim ją cmoknął w rękę. Przy takiej techmice jaką mają w czasach Eve mogliby pobrać i porównać DNA błyskawicznie.
Ale nie Eve musiała dać się ugryźć, przez co książka zyskała parę dodatkowych stroniczek. Poza tym, jak można zauważyć tematyka wampirza jest w modzie, więc i ta seria ją zaadaptowała, co z tego, że nie był to "prawdziwy" wampir...